Rodzice upiekli pyszne ciasta: wuzetkę, szarlotkę, 3-bit i kilka rodzai muffinek. Była też gorąca czekolada.
W kawiarence panował klimat PRL-u: tkany dywan, talerze i kubki ceramiczne
z Tułowic. Stoły były nakryte bieżnikami i serwetami ręcznie wykonanymi.
W tle płynęła muzyka z magnetofonu kasetowego. Wśród dekoracji można było zobaczyć stare radio lampowe i radiomagnetofon Unitra tzw. „Kasprzak”.
Dochód z Kawiarenki u Prusa wyniósł 650,60zł. Pieniądze zostaną przekazane na wsparcie inicjatyw Szkolnego Klubu Wolontariatu.
Dziękujemy wszystkim mamom, które upiekły ciasto i wszystkim klientom!
Do zobaczenia!
Katarzyna Sugier